Rejsowe linie lotnicze gubią co roku miliony bagaży
Nawet
podróż w klasie biznes nie uchroni pasażera przed męczącym i
długotrwałym lotem z przesiadką w razie braku połączenia bezpośredniego,
nie daje też stuprocentowej gwarancji, że jego bagaż doleci na miejsce
nietknięty, a po drodze nie zaginie.
Pasażer na dużym lotnisku
Duże,
międzynarodowe porty lotnicze oferują połączenia w wielu kierunkach, są
także węzłami komunikacji powietrznej służącymi milionom osób jako
porty przesiadkowe. Do ich zalet należy duży wybór przewoźników i
kierunków, a także zaplecze handlowe. Ich rozmiar może być jednak
równocześnie wadą. Ogromna liczba pasażerów korzystająca z tych lotnisk
sprawia, że trudno nie tylko o względnie indywidualne traktowanie
pasażera, ale także o sprawną obsługę, łatwo natomiast o zagubienie
bagaży czy pomyłkowe nadanie ich w innym kierunku. Warszawskie Okęcie
rocznie obsługuje 10 mln pasażerów, a i tak wiele brakuje do czołówki
europejskiej. Londyńskie lotnisko Heathrow obsługuje rocznie ponad 72
mln pasażerów, paryski port Charlesa de Gaulle’a – ponad 62 mln,
lotniska we Frankfurcie nad Menem i w Amsterdamie – ok. 58 mln. Miliony
podróżnych to tłok i tysiące bagaży zagubionych podczas przeładunku, ale
problem ten dotyczy wyłącznie linii rejsowych, które korzystają ze
wspólnego systemu transportu bagaży. Jeśli natomiast zdecydujemy się na
prywatnego przewoźnika, możemy wybrać mniejszy port lotniczy, na dużych
lotniskach natomiast zostaniemy odprawieni osobno – na Okęciu odprawom
prywatnym służy terminal VIP Aviation.
Problemy z bagażem w samolotach rejsowych
Co
roku na lotniskach na całym świecie ginie ok. 40 mln sztuk bagażu.
99,9% z nich zostaje odnaleziona i zwrócona, ale nie zmienia to faktu,
że pasażer jest w takiej sytuacji narażony na nerwy, stratę czasu, a
także często co najmniej jedno- lub dwudniowy brak ubrań czy przyborów
toaletowych. Dlaczego bagaże się gubią? W przypadku połączeń
transferowych może być zbyt mało czasu na wyładowanie ich z jednego
samolotu i załadowanie do drugiego. Bywa też, że skaner źle odczyta kod
bagażu, przez co walizki polecą innym samolotem. Zdarzają się też
sytuacje, że bagaż zostaje w porcie wylotu. Może się tak stać, zwłaszcza
jeśli odprawiamy się zbyt krótko przed wylotem. Według statystyk SITA
World Tracer na świecie gubi się średnio 9 sztuk bagażu na 1000
pasażerów. Zależy to jednak też od linii lotniczych. British Airways
gubią np. średnio 16 walizek na 1000, a Aer Lingus na tyle dużo, że
linie odmawiają publikacji swoich statystyk. Jeśli chodzi o porty
lotnicze, najgorszą sławą jeśli chodzi o zaginione bagaże, cieszy się
lotnisko w Turynie. Bywa tak, że do samolotu najpierw załadowywane są
bagaże, które nie doleciały poprzednim rejsem, a na bieżące nie ma już
miejsca w luku. Kolejna kwestia – jak osoby odpowiedzialne za załadunek
bagażu do luku samolotu rejsowego traktują walizki pasażerów? Lepiej nie
spodziewać się, że będą delikatni. Dlatego nierzadko torby lądują na
karuzeli uszkodzone (np. ich zamki, sam materiał – zwłaszcza na linii
szwu, kółka czy rączki).
Pasażerowie i ich bagaże pod szczególną opieką
Loty
czarterowe do celów biznesowych mają tu znaczącą przewagę. Personel
troszczy się nie tylko o pasażera, ale i o jego bagaż. Czarter daje
ponadto komfort wyboru lotniska, z którego wystartujemy - lot
międzynarodowy nie oznacza już konieczności korzystania z wielkich
portów lotniczych. Prywatnym samolotem dolecimy na miejsce bez
przesiadek, a nasz bagaż również dotrze do celu bez żadnych perypetii. W
porcie wylotu zostanie bezpiecznie nadany, w miejscu docelowym
natomiast odbierzemy go bardzo szybko, bez oczekiwania na rozładunek i
wydanie bagaży z potężnego luku samolotu rejsowego. Możemy zresztą
liczyć na jeszcze więcej – po raz pierwszy będziemy mieli możliwość
zapomnienia o istnieniu naszego bagażu do chwili, kiedy będzie on nam
potrzebny po opuszczeniu hali przylotów. Pracownicy firmy czarterującej
samoloty nie tylko zawiozą nasze rzeczy na lotnisko, ale zajmą się ich
wyładunkiem, odprawą, a po przylocie – odbiorem. Prywatny rejs to
również gwarancja indywidualnego podejścia do klienta. W luku zmieszczą
się bagaże różnych gabarytów (nie tylko torby i walizki, ale także
sprzęt wypoczynkowy dla tych, którzy chcą połączyć podróż z chwilą
relaksu – np. narty, deska surfingowa) i z pewnością nie zostaną one
zniszczone czy przygniecione torbami innych pasażerów.
Komentarze
Prześlij komentarz